„Istnieje tyle krucyfiksów i ukrzyżowań ”, pisze Guido Ceronetti, „ile twarzy ma życie: z tej właśnie przyczyny krzyż jest symbolem zbyt zużytym, gąbką, co wchłonęła w siebie zbyt wiele.” Współczesne obrazy Chrystusa niebezpiecznie ocierają się o iluzję lub są jawnym sentymentalnym kiczem. Burzliwa recepcja ostatniego dzieła Mela Gibsona pokazuje niespodziewaną, niezwykłą w tej rzeczywistości, potrzebę stworzenia prawdziwego wizerunku Jezusa, przywrócenia mu należnego miejsca. Czego w rzeczywistości udało się dokonać hollywoodzkiemu aktorowi i reżyserowi w filmie omówionym i osądzonym przez krytyków już wiele miesięcy przed premierą?